David Jamieson zamierza zemścić się na Mikaelu Lawalu W zeszły piątek David Jamieson odwiedzał swoich prawników, aby podpisać pisma w sprawie domu, kiedy wypatrzył okazję. Zanim odszedł, był nie tylko właścicielem domu do wynajęcia, ale także ustawił się w kolejce do walki o tytuł brytyjskiej wagi cruiser zaledwie 10 dni później. Bokser z East Kilbride zmierzy się w niedzielę z Mikaelem Lawalem w Alexandra Palace w Londynie. Lawal miał zmierzyć się z Deionem Jumahem, ale kontuzja podczas treningu zmusiła go do całkowitego wycofania się ze sportu. Więc Jamieson wkroczył, by zająć jego miejsce – i swoją wielką szansę. „Być może jedyną szansą, jaką będę miał, aby walczyć o pas Lonsdale’a, będzie walka z supergwiazdą z 10-dniowym wyprzedzeniem” – mówi 30-latek. Powiedzieć, że kilka dni było wichurą, to delikatnie ująć. Jamieson przeszedł od gadania o tym, jakie naczynia i sztućce zostaną przeniesione do nowego domu, do omawiania szczegółów zbliżającej się szansy na wolne stanowisko. I, co ciekawe, wszystko wydaje się bardzo znajome. Trzy lata temu zmierzył się z 27-letnim londyńczykiem Lawalem w trzyrundowym turnieju Ultimate Boxxer i pozostaje to jedyną zawodową porażką Jamiesona. Okres wypowiedzenia w tym konkursie również wynosił 10 dni. „To ironia” — dodaje Jamieson. „Historia wydaje się powtarzać, ale tym razem jest to zupełnie inny kociołek ryb z 12 rundami”. „Nie jesteśmy tutaj, aby wymyślać liczby”. Jamieson nie mógł odpuścić. Więc wziął sprawy w swoje ręce, kiedy zauważył w mediach społecznościowych Lawal, że Jumah się wycofał. „Pomyślałem, że jest tu mała szansa”, więc od razu skontaktowałem się z moim menadżerem, Samem Kynochem, i powiedziałem: „Spójrz na to, jesteśmy gotowi”. Poszedłem do prawników, 40 kilka minut później wyszedł i w zasadzie powiedział: „Sky Sports to pokochało, jest trochę historii i przekazują ją do zatwierdzenia przez British Boxing Board of Control”. To było naprawdę tak szybkie. „Zanim się zorientujesz, byliśmy już w drodze do Londynu, by walczyć o tytuł mistrza Wielkiej Brytanii”. Jamieson przyznaje, że nie był tak przygotowany, jak mógłby być na telefon w ostatniej chwili -zmierzy się z Lawalem ostatnim razem, ale utrzymuje, że wyciągnął wnioski i teraz „zawsze pozostaje gotowy”. Był na siłowni, na drogach i utrzymywał swoją wagę, aby wierzyć, że jest w dobrej formie, aby podjąć wyzwanie „Noszę serce na dłoni. Pochodzę z East Kilbride, ze Szkocji, przynoszę to wszystko i zostawiam wszystko na ringu” – mówi Jamieson. „Trenuję w Blantyre i mam na plecach ciężar walczącego miasta, więc idę pokazać tym chłopcom, o co w tym wszystkim chodzi”. Nie jesteśmy tutaj, aby wymyślać liczby. Tu nie chodzi o to, że „sprowadzimy chłopaka ze Szkocji i zrobi niezły show”. Przyjeżdżamy tutaj, aby zdobyć ten brytyjski tytuł na północ od granicy. „Zrobienie tego i posiadanie czegoś do założenia na nowy kominek byłoby niezłym prezentem na parapetówkę.